Wyobraźcie sobie, że wyczekiwane zamówienie dostarcza Wam robot, nie kurier – myślicie, że to niemożliwe? Nic bardziej mylnego. Pod koniec stycznia Amazon w Stanach Zjednoczonych rozpoczął testy nowego, w pełni elektrycznego systemu dostawy. Małe, jakże niepozorne sześciokołowe urządzenia o rozmiarze zamrażarki ma jedno zadanie: bezpieczne dostarczyć zamówienie do klienta. Ciekawi Was, jak to może działać w praktyce? Poniżej podzielimy się z Wami wrażeniami po pierwszych testach.
W Amazon zamówienia składa się przez aplikację lub serwis internetowy, zaznaczając, kiedy chce się otrzymać paczkę (członkowie programu Prime mogą ją dostać nawet tego samego dnia, lub najdalej dwa dni później). Jednak różnica tkwi w tym, że ich przesyłka może zostać dostarczona albo przez jedną z zaufanych firm kurierskich, albo przez Amazon Scout.
Obecnie Amazon posiada sześć takich urządzeń. Gdy jedno z nich dostaje zamówienie, samodzielnie wyjeżdża na ulicę i w spokojnym, spacerowym tempie wiezie paczkę do celu. Mimo tego, że robot potrafi samodzielnie wytyczyć trasę dostawy, na obecnym etapie testów robotowi towarzyszy jeszcze pracownik Amazon, który sprawdza, czy wszystko idzie zgodnie z planem – od momentu przyjęcia zamówienia, przez ustalenie drogi do klienta, a kończąc na bezpieczeństwie urządzenia oraz innych uczestników ruchu pieszego. Sześciokołowe roboty pracują od poniedziałku do piątku w godzinach roboczych.

– Bardzo się cieszymy, że możemy przyczynić się do rozwoju technologii. Podobnie jak Amazon, nieustannie szukamy nowych sposobów na dostarczanie usług mieszkańcom w jeszcze lepszy oraz efektywniejszy sposób. Dlatego jestem zdania, że hrabstwo Snohomish to idealne miejsce na kreatywne technologie, niezależnie od tego, czy mówimy o ostatnich innowacjach Amazon, czy eksperymentalnych pomysłach, które są dopiero testowane – mówi Dave Somers z władz hrabstwa Snohomish. – To niesamowite, że coś, co obecnie działa u nas na ulicach, niedługo będzie dostępne na całym świecie w każdym mniejszym i większym mieście.